28.06.2010

Po festiwalu

Witam serdecznie po weekendowej przerwie. Wrocilam do Marakeszu nabuzowana pozytyna energia. Koncerty w Essaouirze uwazam za udane. Dwa koncerty wywarly na mnie wrazenie: Dhafer Youssef i Daby Touré.
Na festiwal zjechalo duzo mlodych marokanczykow. Wreszcie mozna bylo odczuc totalna swobode i wolnosc: punkowcy stali obok dredowcow, hippisi obok rockowcow, kobiety w chustach obok totalnie wyzwolonych turystek i wszyscy sie dobrze bawili. Tlumy na ulicach, kieszonkowcy w akcji, wszyscy na plazy w ciagu dnia, miedzynarodowe mecze pilki plazowej i ogolny peace!
Zdjecia i filmiki w nastepnym poscie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz