Co w Marakeszu piszczy?

Tak wiec dzis tj. 5 grudnia w poludnie bylo troche cieplo.

Rano 6 stopni a w poludnie juz 30 wiec mozecie sobie wyobrazic, ze wszystkich glowa bolala. Ale co tam. Jakos sie to da przezyc :)
Dromadery nie narzekaly. Dzielnie znosily lejacy sie zar:

Przejezdzajac obok lotniska roze rozkwitly i mienily sie w promieniach slonca.

Roze to kwiat Marakeszu. Wszedzie gdzie sie spojrzy kwitna przez rok dlugi wszelkiej odmiany roze. Najbardziej kolorowo jest na bulwarze wyjezdzajacym w kierunku doliny Ourika. Tam roze przebijaja sie w kolorach, zapachach i formach.
A co w Marakeszu piszczy?
Od 3 grudnia odbywa sie 10 miedzynarodowy festiwal filmowy. Piekne otwarcie bylo. Ksiaze przyjechal ( Krol nie mogl bo przygotowywal sie do gry w golfa na polach golfowych Al Maaden). John Malkovicz piekna mowe przygotowal, zacni goscie, znani artysci, aktorzy, realizatorzy na czerwonym dywanie pozowali do zdjec i teraz caly Marakesz oglada sobie filmy wystawione do konkursu ( jest ich 15).
Najciekawszym miejsce gdzie mozna zobaczyc filmy jest Plac Jmaa El Fna. Tam postawiono olbrzymie ekrany i w tlumie ludzi mozna zobaczyc wszystkie filmy. Rok temu zrobiono maraton filmow OBCY Ridleya Scotta ze wspaniala rola Sigourney Weaver. Sama zreszta brala udzial w prezentacji wszystkich czesci filmu. Siedzielismy do rana zapatrzeni i wszystko dookola sie wydawalo takie obce:) Ale sie dzialo.
W tym roku filipinski film ma szanse dostac glowna nagrode. Temat: sprzedaz organow na filipinach....ciezki ale bardzo na czasie temat.
Zobaczymy kto wygra.

Kluby sa zapelnione po brzegi. Restauracje pelne. Tlumy, tlumy, tlumy...
Taki wlasnie jest Marakesz.