Coraz czesciej w polskich sklepach, w gazetach itp widac produkty marokanskie. Jedni wykorzystuja je do dekoracji , inni do uzytku. Wybor jest ogromny. Wystarczy wejsc do Mediny i nie wiadomo w czym wybierac. Jesli chodzi o Medine to ja najbardziej lubie ta w Essaouirze. Pogoda bajeczna, ocean cieplutki, troche turystow i totalny relax. Essaouira ma wyjatkowa atmosfere. Sztuka, muzyka i przecudowni ludzie, bez tej nachalnosci do turystow, wszystko ZEN :)
Sklepiki w Essaouirze sa mniejsze niz te w Marakeszu ale za to sprzedawca jest bardzo mily i nie zmusza do zakupienia u niego danego produktu i co najwazniejsze te same produkty sa duzo tansze.
Spacer po Essaouirze to nie bieganie po sklepach ale relaks, mozliwosc zawieszenia oka na czyms ciekawym, kolorowym.
Zobaczcie sami:
Babouche i sandaly - wygodne, kolorowe, z prawdziwej skory, pasujace do wszystkiego, wyjatkowe i tanie.
Obrazy - malowane przez znanych i anonimowych artystow, we wszelkich stylach, o przeroznej tematyce, piekne i ciekawe:
Duze i male:
Dziwne i bajkowe:
Lampy - kute, krojone, wybijane. W nocy daja najpiekniejsze wrazenie.
Torby, torebki - tutaj wybor jest olbrzymi. Trzeba jedynie zwrocic uwage zeby skory nie smierdzialy za bardzo i nie farbowaly :)
To tylko namiastka tego co mozna tutaj znalezc. Po te wszystkie cuda trzeba tutaj po prostu przyjechac, samemu wypatrzec i poznac ich wlasna historie.
Nic innego mi nie pozostaje jak zaprosic wszystkich na zakupy.
Ciag dalszy na temat Essaouiry w nastepnym wpisie.
Moniko, Oj tak, zakupy w Maroku to prawdziwy raj! W Essaouirze bylismy tylko kilka godzin, ale juz po wstepnym rekonesansie przekonalam sie, ze sprzedawcy sa uroczy, taniej i wybor tez ogromny. Ale szczerze Ci powiem, ze chcialabym tam bardzo pojechac ze wzgledu na niezwykle swiatlo, plaze i ten cudny ocean...Na wiosne, teraz, musi byc cudnie! I do tego patrze na temperature- 25°! Pozdrawiam i czekam na ciag dalszy...
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńnaprawde mozna przyjac zaproszenie ?
jak piekny sen..
szkoda ze nie ma w polsce sklepów z ich wyrobami, wszytsko co jest to takie szczatkowe
OdpowiedzUsuńa tam tysiace kolorów przedmiotów..
gdyby ktos tak przewiózł jeden taki bazarek do nas i kawałek tamtego swiata..
Mniej Essaouria tez oczarowała, turystow o wiele mniej niz w Marakeszu, atmosfera bardziej spokojna, malownicza sceneria no i Ocean ;) Tak sie zastanawiam czy sie w tym roku nie wybrac na festiwal muzyki Gnaoua w czerwcu ....
OdpowiedzUsuńszkoda ze ten swiat nie jest dla wszystkich
OdpowiedzUsuńale bardzo ładny post
chociaz troche przenosi w inny swiat
dziekuje za tworzenie piekna tu na stronie :)
i pozdrawiam.
Dziekuje jak zawsze za komentarze. Co do sklepikow i produktow to kiedys moze skusze sie na otworzenie takiego typowego bazaru w Polsce. Kto wie? Jesli sa chetni na marokanskie produkty to czemu nie :)
OdpowiedzUsuńA co do festiwalu w Essaouirze to polecam. PIsalam juz w zeszlym roku o tej imprezie ( mozna znalezc post w archiwum bloga). Warto jechac bo i super pogoda jest ale trzeba sie szybko decydowac bo Essaouira trzydziesto-tysieczna w czasie festiwalu staje sie trzystutysieczna i z hotelami jest problem.
Moniko ze sklepem świetny pomysł, taka namiastka marokańskiej mediny w Polsce ;)
OdpowiedzUsuńPomysle nad tym :)
OdpowiedzUsuńChwileczkę - www.MarokoArt.com - Tam jest wiele fantastycznych przedmiotów, niekoniecznie w ilosciach hurtowych bo wlasciciele przywożą je nie kontenerami - jest bombowy - a teraz nowa dostawa!
OdpowiedzUsuńa ja wolę pojechać osobiście, potargować się o ceny, napić się miętowej herbaty...a Essaouira piękna...
OdpowiedzUsuń