Slucham radia ( czasami mi sie to zdarza :) jadac w kierunku centrum i nie wierze w to co slysze.
Zblizamy sie wielkimi krokami do najwazniejszego swieta muzulmanskiego Aid Kibir ( czyli swieto ofiarowania). Rok temu pisalam na ten temat krotki post (http://marakeszpopolsku.blogspot.com/2010/11/baranobicie-czyli-swieto-ofiarowania.html )
Tak wiec slucham informacji ( Radio Lux) na temat baranow. Niby coz moglabym sie dowiedziec nowego: ze kilka milionow baranow pojdzie pod noz, ludzie przygotowywuja sie na kilka dni wolnych od pracy itp. To juz wiem.
Nie wiedzialam jednak, ze w tym roku ( i pewnie w poprzednich rowniez) trzeba uwazac na ¨handel nie-baranow¨. Wsluchalam sie w informacje a tam podaja:
- operacje zmiany plci czyli z owcy na barana staly sie norma. Owca jest duzo tansza niz meski baran, na szczescie mieso nadal jest hallal!
Jak sie nie dac oszukac? Oto pojawiaja sie kolejne problemy i to nie tylko o plec chodzi.
Owco-baran ( bo teraz juz nie wiem jak to cos nazwac) maja wybielane zeby ( zeby uchodzily za mlodsze), siersc/wlos :) zmiekcza sie na cieplo i rozjasnia. Loczki, zeby i plec odpowiadaja nabywca i w ten sposob Bogu ducha winne owieczki wedruja za wielkie pieniadze do nic niewiedzacych klientow.
Takie zdezorientowane owieczki stoja potem na balkonach, patiach, w ogrodkach do czasu swiat.
To jest jedyny okres w Maroku kiedy prawie wszedzie mozna kupic siano zeby udobruchac i dokarmic te mile stworzonka przed THE DAY!¨
I jak to tu skomentowac?
"wybielane zeby ( zeby uchodzily za mlodsze), siersc/wlos :) zmiekcza sie na cieplo i rozjasnia"
OdpowiedzUsuńJa już gdzieś o czymś takim słyszałem ...... Tylko, gdzie...... Aaaaa! Już wiem - to był opis zabiegów jakim poddawały się kobity w jakimś SPA! :-)))))))))
Brat
Moniko, jak to stoją? Żywe? Jeśli to prawda, to błagam zrób kilka zdjęć tym stojącym w ogródkach i na balkonach owieczkom, bo to naprawdę niesamowite!
OdpowiedzUsuńWitam!
OdpowiedzUsuńPrzebywam aktualnie w Rabacie i rzeczywiscie handel owieczkami to rzecz interesujaca ;-)
Ludzie na czyms w rodzaju polskiego bazarku/stoiska handlowego wybieraja najlepszy okaz barana i oczywiscie trasportuja w sposob kreatywny, tak jak Polacy wybierajacy na swieta choinke...;-)
Juz po swiecie. Teraz baranina kroluje na stolach, glowy baranow, oczy, mozdzki, flaczki itp.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Bartka A z Rabatu :)
Droga Holly! Oj nie mam sumienia robic zdjecia tym wszystkim barankom na tarasach. Tzn na dzis to juz za pozno bo po fakcie ale opowiem ci jak jest u znajomych w rezydencji. Na kazdym balkonie stoi baranek, nawoluja sie, becza a ze moi znajomi nie maja barana to zostawiaja swojego psa - ktory nie znosi beczenia i tak przez caly dzien pies szczeka, barany becza a znajomi wlosy wyrywaja sobie z glowy :) W tym roku nie wyjezdzalam do centrum w przeddzien baranobicia bo mecza mnie te wszelkiego radzaju trasporty baranopw do domow. Jedne na motorkach, inne w samochoda, inne jak psy prowadzone, jedne noszone kooszmar jakis. W tym roku od tego wszystkiego zostalam na swojej farie i w dzien baranobicia poszlam nakarmic kury, szczeniaki, koty, osiolka bo wszyscy tylko o baranach mysleli!
OdpowiedzUsuń