17.04.2012

Kolorowo mi dzis :)

Budowę domu uważam za zakończoną. Nie ważne jak to wygląda, czego brakuje, gdzie i na czym mnie oszukano, jak się farba trzyma itd. Jest i już i teraz nie chcę widzieć budowlańców do końca życia. Odczarowano mi od dżinów wszelkie ujęcia wodne, ryż rozrzucono tylko jakoś tej kury nie mam zamiaru poświecić żeby się dobrze mieszkało. Może kiedy indziej. Ubaw przy tym był bo ci co wykonywali tą ceremonię podniośle do tego podeszli a ja chichotałam z tylu ale uszanowałam, że sami podjęli się wypędzenia ( bo podobno zawsze są jakieś dżiny w domu) tych magicznych stworów. Teraz sobie smacznie śpię i ciesze się ze mam święty spokój.. Na tyle jest mi dobrze, że coraz to rzadziej wyjeżdżam do centrum Marrakeszu. Odnalazłam spokój i zakochałam się na nowo w tych wszystkich kolorach jakie natura mi oferuje. Mój ogród po prostu tryska zielenią. Teraz jest najlepszy sezon na wszelkiego rodzaju warzywa i owoce. Po bardzo ulewnych deszczach Marrakesz po prostu eksploduje kolorystyka. Natura górą:
Później to wszystko do gara i obiad zdrowy i gotowy :)
Po takim obiedzie nic innego nie pozostaje jak pojsc na kolejny spacer i podziwiac widoki:)

4 komentarze:

  1. Zawsze fascynowały mnie te historie z dżinami :) A kolory rzeczywiście zachęcają do długiego spacerowania!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze mieć takie miejsce na ziemi, gdzie czujemy się dobrze, u siebie. To wprost niewiarygodne, że Ty takie miejsce znalazłaś w sumie dość daleko od naszej europejskiej cywilizacji. I nawet dżiny jakoś przyjęłaś za swoje. Pięknie u Ciebie i słonecznie, a w Paryżu zimno, pada deszcz, wiosna rodzi się w bólach. No i te piękne zbiory, tylko pozazdrościć!

    OdpowiedzUsuń
  3. Z natura w zeszlym tygodniu mialam problemy. 8 pszczol mnie ukasilo w glowe i szyje, na nastepny dzien skorpiona mialam w sypialni ale jak mi marokanczycy mowia,to sama BARAKA czyli szczescie w domu a pszczoly to dla zdrowia Troche sie zdenerwowalam i ostrozniej juz sie przechadam. Dzis przez caly dzien jaskolki usilnie chca wleciec do salonu zeby sobie gniazdko uwic. Wala w szyby i zal mi ich ale wpuscic nie moge.
    Patrzac tak na ta zielen to tylko moge zyczyc kazdemu takiej oazy dla siebie. Odchodze od rutyny zycia w miescie i jest mi z tym dobrze. Cywilizacja europejska niewiele dla mnie znaczy. Tu niby trzeci swiat ale wiele razy zauwazylam, ze ludzie logiczniej mysla i analizuja przyszlosc niz w Europie.
    Pozdrawiam was dziewczyny!

    OdpowiedzUsuń
  4. a ja prawie dojechalam do Maroka w kwietniu. takie moje marzenie zycia. ale co sie odwlecze, to nie uciecze, prawda?:)w lipcu to juz chyba upaly dla czlowieka, ktory zyje w Szkocji?
    pozdrawia.
    www.unainvitada.blox.pl

    OdpowiedzUsuń