1.10.2010

Noc w Agadirze

Przyjechalam poznym wieczorem do Agadiru. Autobusem z Marakeszu jedzie sie bardzo wygodnie. 2 i pol godzinki przy dobrej ksiazce i juz jestesmy nad oceanem.


Agadir przywital mnie swieza bryza. Niewiele turystow - uff i spokojne uliczki. Ludzie usmiechnieci - ale tak jest w calym Maroku - sprawily ze samotne podrozowanie tez moze byc przyjemne.

3 komentarze:

  1. prześliczne kociaki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. co ciekawego teraz czytasz ? :)
    (przepraszam jak zbyt osobiste pytanie )
    brakuje mi ostatnio natchnienia co wybrać z ksiegarni :)

    OdpowiedzUsuń
  3. wlasnie czytam Olge Tokarczuk ¨ostatnie historie¨ ale polecam Jose Saramago ¨Baltazar i Blimunda¨lub inne jego ksiazki.

    OdpowiedzUsuń