W tym roku nie zebralismy wiele miodu. Na mojej farmie robimy miod z kwiatow pomaranczy ( glownie z tych bardzo kwasnych - bigarade). Owoce nadaja sie na konfitury a kwiaty w bardzo specyficzny i pracochlonny sposob zbiera sie a pozniej w tradycyjnym naczyniu ( troche bardziej rozbudowany nasz polski sokownik) przygotowywuje sie unikatowa wode z kwiatu pomaranczy. Pszczolki musza zdazyc przed tym calym zbiorem i chyba w tym roku sie nie wyrobily :)
Od dluzszego czasu uzywamy go do wypiekow zamiast cukru. Zdrowiej i ciasto nabiera innego smaku.
W Maroku miod jest uzywany o kazdej porze dnia. Rano jemy go razem z nalesnikami marokanskimi (rajf), po poludniu jako jeden ze skladnikow ciasteczek ( slodkie niewiarygodnie bo drugim slodkim skladnikiem jest marcepan), wieczorem niektore miesa, zwlaszcza tajin z suszonymi owocami zalewany jest miodem.
Kazdy w domu ma miod, jedni mieszaja go z oliwa z arganu, z oliwek itp.
W kosmetyce ( bardzo modne zreszta ) uzywamy miodu do depilacji. Tradycyjnie naklada sie mieszanke miodu z zoltkiem na wlosy aby nabraly blasku i wzmocnily sie.
Wszedobylski miod jest po prostu zlotym srodkiem.
Cudowny miód i jego pochodne to dowód na genialność tego najpiękniejszego ze światów. ALE !!! jest jedno zjawisko przerażające- miód to pszczoły, a one są zagrożone - połowa na świecie wyginęła, w Chinach ręcznie zapylają drzewa owocowe, a 1/3 światowej żywności jest zapylana przez pszczoły. U Was tego jeszcze nie ma ? pozazdrościć i życzyć wypada, żeby tak dalej.
OdpowiedzUsuńCo do tych biednych pszczol to i juz tu przyszedl trudny czas. Dbamy o kazda pszczole. Nie zabijamy ich tylko przenosimy na liscie. Wiemy ze obok naszej farmy powstaly ule i prawdopodobnie ich pszczoly sa chore bo cosik jest nie tak. Ludzie nie zdaja sobie sprawy niestety z zagrozenia. Niech sie obudz bo bedzie nieciekawie na swiecie!!!
OdpowiedzUsuńUwielbiam miod, choc lawendowy to ten moj ulubiony :)
OdpowiedzUsuńFakt bardzo dobry miod lawendowy, ja jeszcze lubie miod z tymianku bo ma konkretny ostry smak a jak widzialam jak procedura transportu naszych pszczol w gory Atlas szla to doceniam go jeszcze bardziej :)
OdpowiedzUsuń